Podobno zmiany są potrzebne. Tak mówią, tak słyszałam. Człowiek raz na kilka lat się zmienia, życiowe doświadczenie, otaczający nas ludzie, kolejne etapy w życiu powodują, że zmiany stają się nieuniknione, a wręcz bywają wymuszone. Tak jest np. z macierzyństwem dziecko uczy nas cierpliwości, spokoju, opanowania, odpuszczania co przekłada się na trwałą życiową zmianę. To dzieje się naturalnie tak jak w przyrodzie.
Zmiana bywa też wymuszona, przez trudne doświadczenia: choroba, rozwód śmierć bliskiej osoby. Tak jakby ktoś znienacka zalogował nas do innego życia, gdzie nic już nie jest takie samo! Taka zmiana jest trudna i nieoczekiwana. Człowiek traci grunt pod nogami. Pierwsze co przychodzi mi na myśl w takiej sytuacji to BUNT.
A co ze zmianami, których chcemy? Z tymi, które nie dzieją się samoistnie. Nagle zapragniemy zmienić charakter, pracę, wygląd, aby nie tkwić ciągle w jednym i tym samym miejscu. To też nie lada wyzwanie! Słomiany zapał może szybko wystudzić nasze gorące plany.
Jak w takim razie zacząć zmiany? Wszystkie - konieczne i potrzebne?
Jak odważyć się i podjąć wyzwanie z samym sobą i każdego dnia zmieniać się na lepsze? Dla siebie samego?
Na te i inne pytania, które rodzą się w głowie osoby podejmującej się tematu zmiany, odpowiadała podczas warsztatu dla kobiet pt. Potrzebuję zmiany Aleksandra Sileńska Mama Terapeutka. To nie pierwsze rozwojowe warsztaty dla kobiet z Olą, które zorganizowałyśmy w naszej Fundacji. Za każdym razem spotkanie z Olą cieszy się waszym uznaniem, a lista uczestniczek zapełnia się w ciągu kilku godzin.
Każda z pań, która podjęła się wyzwania uczestniczenia w tym spotkaniu, przeżywała swoje emocje. Jedna przekroczyła próg Fundacji nieśmiało, inna z lekkim niepokojem, jeszcze inna niepewna co ją czeka?
W towarzystwie Oli Sileńskiej panie otworzyły się na rozmowę, zrozumiały jak wygląda proces zmiany, napełniły się energią i motywacją do działania.
Z warsztatów wychodzę z odpowiedzią na pytanie z którym przyszłam i poczuciem, że zrobiłam coś wartościowego dla siebie i napełniłam się dobrem, którego potrzebowałam.
Z warsztatów wychodzę z ogromną radością, z poczuciem, że nie jestem sama ze swoimi przemyśleniami. Z ogromną energią i motywacją do tego, że bardzo potrzebuję i chcę już coś w tym kierunku zrobić.
Prowadząca uświadomiła paniom, że zmiana to proces, który nie dzieje się natychmiast. Ważne jest, aby wszystkie rzeczy potrzebne do trwałej zmiany odbywały się w naszym naturalnym rytmie i w zgodzie z nami. Pamiętajmy o naszych potrzebach i nie działajmy wbrew sobie, wspierajmy siebie każdego dnia, praktykując wdzięczność, czytając książki, które lubimy i spędzając czas, tak jak lubimy, tak aby nasza motywacja nie gasła. Otaczajmy się ludźmi, których kochamy i którzy są dla nas wsparciem. Dzięki takiemu podejściu zmiana będzie przyjemna i naturalna.
Uczestniczki warsztatu zgodnie przyznały, że spotkanie z Aleksandrą Sileńską dało im siłę, motywację, wsparcie i energię do podjęcia pracy nad zmianą. My cieszymy się, że po raz kolejny mogłyśmy wykonać kawał ciekawej dobrej pracy w zgodzie z naszą misją.
Jeśli uważasz, że nasza praca ma sens, dostrzegasz potrzebę rozwoju u siebie i u innych, chcesz pomóc wesprzeć nasze działania, to możesz zrobić to w każdej chwili: https://www.poradnia.donumvitae.pl/wesprzyj-nas.
Za każdą darowiznę serdecznie dziękujemy!